Rynek spawaczy w Polsce — brakuje rąk do pracy

Spawacze są zawodem deficytowym. Na obecnym rynku pracy, każdy specjalista spawalnik, posiadający uprawnienia i chociaż minimalne doświadczenie może liczyć na dobre zatrudnienie. Wysokie wynagrodzenie, ograniczone (przepisami) godziny pracy, możliwość przebierania w ofertach pracy. Dla pracowników sytuacja idealna.

Wyzwaniem jednak jest prowadzenie firmy, zakładu, fabryki, gdzie takie etaty są konieczne do obsadzenia. Z racji charakteru zawodu – nie ma mowy o pracy zdalnej. Swoje do trudnej sytuacji dodaje starzenie się społeczeństwa, a przez to ciągłe kurczenie się dostępnych zasobów pracowników, w tym oczywiście spawaczy. Kolejnym czynnikiem jest ciągły wzrost gospodarki Polski, gdzie produkcja przemysłowa bije kolejne rekordy regionalne, dawno już porzuciwszy spowolnienie związane z pandemią. Ostatnim elementem wpływającym na rynek jest wojna, która wybuchła w zeszłym roku w Ukrainie. Wielu specjalistów wróciło wtedy do Ukrainy bronić swego kraju.

Efektem są spore braki kadrowe, które firmy w różny sposób próbują załatać. Jednym z rozwiązań na miarę współczesnego przemysłu jest automatyzacja spawania, czyli zastosowanie nowoczesnych robotów, które z powodzeniem są w stanie wykonać nawet skomplikowane spoiny przy wykorzystaniu najpopularniejszych metod spawania.

Korzyści dla przedsiębiorców

Zrobotyzowane cele spawalnicze to wydajne urządzenia, które wykonują zaprogramowaną pracę spawania powierzonych detali. Działa to tak, że w zrobotyzowanej celi spawalniczej umieszcza się uchwyty, służące do pewnego i powtarzalnego utrzymywania detali w miejscu. Następnie spawacz programuje – przyucza robota do spawania. Może polegać na wodzeniu przez spawalnika ramienia robota do kolejnych punktów, „pokazując” tak robotowi koniczne do wykonania ruchy. I dalej robot działa w trybie automatycznym. Spawa samodzielnie kolejne partie detali. Detale w celi wymieniać już może operator stanowiska niemający doświadczenia spawalniczego. A cela będzie pracowała bez końca i bez przerw jakie spawacz musiałby mieć. Program oczywiście można zapisać do późniejszego wykorzystania.

Sama cela jest stanowiskiem wyposażonym w szereg zabezpieczeń uniemożliwiających dostęp do pola roboczego w trakcie pracy, wyłączających proces w momencie nieuprawnionego dostępu. Chroni także przed promieniowaniem cieplnym i świetlnym, a także może być wyposażona w odsysanie spalin. Roboty kolaboracyjne marki Kassow Robots i Fanuc wykorzystywane w urządzeniu gwarantują bardzo łatwy i intuicyjny proces uczenia robota nowych wzorów spawania. 

Dodatkowym atutem spawania zrobotyzowanego jest poprawa jakości i powtarzalności kładzionych spoin. Robot zawsze wykona je dokładnie tak samo.

Owszem, przedsiębiorstwo nadal będzie potrzebować doświadczonego spawacza. Ale może być to jedna osoba, która pod opieką ma kilka (lub więcej) stanowisk zrobotyzowanych. Uczy roboty pracy z konkretnymi detalami i dba o stanowiska. Wykonuje też zadania spawania samodzielnego – np. te niestandardowe lub pojedyncze. Ale stanowiska zrobotyzowane już w toku normlanej pracy będą obsługiwane przez zwykłych pracowników. 

Spawanie robotem – czy warto?

Tak. Po pierwsze umożliwia realizacje zadania spawania przy niedoborze zawodowych spawaczy, czy nawet skokowe zwiększenie produktywności zakładu. Dodatkowo obniża koszty realizacji zadania (obniżając konieczne kwalifikacje do codziennej realizacji procesu). Po trzecie zwiększa bezpieczeństwo i komfort pracy na zakładzie. Po czwarte podnosi i stabilizuje jakość produkcji poprzez gwarantowaną powtarzalność. Ze strony spawaczy natomiast – nie stanie się ten zawód zbędny. Fachowa wiedza nadal będzie bardzo potrzebna – zmieni się jedynie sposób jej wykorzystania.

Beboq Robotics